Przyszły kolejne święta Wielkanocne. Tradycja nakazuje, by jak co roku pojawił się Zając Mroku.
Czas od poprzednich świąt wielkanocnych minął niczym „z bicza strzelił”. I chociaż ten okres upłynął jak mrugnięcie okiem, to przyznam, że wydarzyło się w tym czasie wiele rzeczy ważnych, wyjątkowych i niezwykle pozytywnych. Uśmiecham się na samą myśl, że życie, odkąd wziąłem je porządnie w moje ręce, toczy się tak, że mogę z pełną świadomością i odpowiedzialnością pisać o nim tylko i wyłącznie w pozytywnych słowach.
Dlatego na te święta nie muszę sobie życzyć spokoju, bo mam nie tylko przeczucie ale także pewność, że spokojne będą. Natomiast Tobie drogi czytelniku życzę….A zresztą, dobrych wzorców się nie zmienia. Gdy spojrzałem na wpis wielkanocny z ubiegłego roku, to stwierdziłem, że to co napisałem wtedy w życzeniach jest tak ujęte, że nie ma co porywać się na inne, nowe słowa. W dodatku czytając tamte absolutnie nic bym nie zmienił i do teraz mocno się trzymam tego co tam ująłem a więc…..
„…prosto z serca mogę powiedzieć tak: nie ważne gdzie się teraz znajdujesz, nie ważne czy jesteś moim przyjacielem czy też najzajadlejszym oponentem. Nie istotne czy opływasz w zbytkach czy też ze łzami w oczach liczysz każdy grosz. Nie ważne też czy jesteś na życiowej fali czy przeżywasz swój największy życiowy dół. Życzę Ci z tego miejsca spokoju i zdrowia! I niezależnie od tego gdzie i w jaki sposób spędzisz ten wolny czas, spędź go w radości, niezależnie jak tą radość postrzegasz!…
Ten wpis publikuję dziś…, ponieważ sam wyjeżdżam i poniekąd odcinam się od świata wirtualnego. A wyjeżdżam po to by i mi spełniło się to czego życzę Tobie powyżej. Pamiętając, że to nie istotne jakie są to święta, czy wielkanocne, czy boże narodzenie, majówka i inne., Klimat i atmosferę tworzą miejsca i ludzie!
Jak co roku ZAJĄC MROKU!”
Zostaw Komentarz