Na dobry początek seria zdjęć z koncertu. Widzieć z tak bliska Chad’a Gray’a z MuDvAyNe i cały zespół KoRn a już w szczególności Brian’a Head-a Welcha, który powrócił do zespołu, to spełnienie jednego z największych życiowych marzeń. Już nic się nie liczyło. Walka o barierkę, planowanie urlopu, troski dnia codziennego. Wszystko przepadło na te parę godzin. Czułem się jak dziecko, które dostało najwspanialszy prezent, którego się nigdy nie spodziewało, bo był po prostu nieosiągalny.
Jak się okazało Chad jest w bardzo dobrej formie a jego wokal pozamiatał wszystko. A Korn….to klasa sama w sobie i nie trzeba nic więcej mówić.
Najczęściej za moimi plecami słyszałem teksty typu
– przesuń się bo jesteś za duży i nic nie widzimy……
– czy możesz dopuścić do barierki koleżankę bo się źle poczuła? (standard na tzw. desperata). Poleciłem wtedy wycofanie się do tyłu do ekipy medycznej.
i ogólnie dużo ludzi zza granicy wokół mnie, którzy czuli jakby to miejsce było zarezerwowane dla nich. Do koncertu Korn-a nie napierałem na młode dziewczyny które wręcz wtulały się w barierkę a ja miałem ok 20 cm jej szerokości dla siebie. Ale jak tłum naparł na nas, samoistnie się wślizgnąłem i nie oddałem swojej przestrzeni nikomu!
Zostaw Komentarz