Pomimo bardzo chorego czasu, w szczególności pod kątem sytuacji nadzwyczajnej a nie samego wirusa, pamiętać należy że zaczynają się obchodzone przez katolików święta Wielkanocne.
Jako zdeklarowany agnostyk cieszę się, że dzięki nim mam w ten czas wolne. Taki dłuższy weekend, kwietniówka przed majówką.
Mój los jest o tyle szczęśliwy, że nadal pracuje, więc kwarantanna mnie nie dotyczy, tak samo jak pozostawanie w domu, więc wolne dni są jak oaza odpoczynku, które doceniam w pełni swojej mocy.
Zdaję sobie jednak sprawę, że wielu z Was siedzi od kilku tygodniu w domach i zaczyna wariować, czego nie ułatwiają kolejne obostrzeni i nadużycia naszego wspaniałego kraju. Mylą wam się dni tygodnia i pory roku. Musicie jednak pamiętać, że właśnie teraz trwa wielki tydzień i to dobry czas by zapomnieć o tym co nam zaserwowano.
Skoro nie ma święconki, jajek, rezurekcji czy spotkań przy flaszce, to może warto w ten właśnie czas poddać się próbie i wyłączyć wszelkie media a za to włączyć swoją wrażliwość. Otworzyć się na członków rodziny i zobaczyć w nich tylko to co dobre. Bo właśnie po to jest ten czas a warto i
.
Piszę to widząc w mediach społecznościowych jakie napięcia występują w ludziach, a przecież nie do tego jesteśmy stworzeni.
Kończąc, życzę zdrowia i jak co roku Zając Mroku…
Zostaw Komentarz