Venera – Venera. Recenzja

with Brak komentarzy

Venera to dark ambientowy projekt muzyczny, którego twórcami są James Munky Shaffer z Korn, oraz kompozytor i filmowiec Chris Hunt. 13 października 2023 ukazał się ich debiutancki selftitled.

 

 

Nim przejdę do omawiania zawartości krążka warto najpierw przypomnieć kilka faktów. Venera nie jest pierwszym projektem pobocznym Munky’ego poza macierzystą formacją Korn. W 2012 ukazała się płyta Fear And The Nervous System projektu o tej samej nazwie. A po drodze James udzielił się gościnnie w $UICIDEBOY$ x Travis Barker na Ep-ce Live Fast, Die Whenever w utworach Killing 2 Birds with 22 Stones, Don’t Trust Anyone oraz Individuality Was So Last Year.

Warto tez wspomnieć, że nie tylko Munky ma w swoim dorobku projekty poboczne. Jonathan Davis w swoim czasie występował solowo razem z projektem SFA zakończone dwoma krążkami Alone I Play (2007) oraz Live At The Union Chapel (2011). W 2012 roku ukazał się album Sound Surgery projektu Killbot w którym wziął czynny udział. Niedawno wrócił także do solowej działalności, sygnując ją już tylko swoim imieniem i nazwiskiem i wydając w 2018 roku płytę Black Labirynth.

 

 

Reginald Fieldy Arvizu wydał dwie solowe płyty. Pierwsza pod szyldem Fieldy’s DreamsRock’n Roll Gangster (2002) oraz niedawno, bo Bassicaly (2017). Oprócz tego ze swoim drugim zespołem StillWell wydał trzy krążki Dirtbag (2011), Raise It Up (2015) oraz Supernatural Miracle (2020).

No i Brian Head Welch, który po opuszczeniu Korn’a w 2005 roku zajął się przez jakiś czas karierą solową. Początkowo wydał Into The Light: Life Testimony (2007), Save Me From Myself (2008) i na koniec singiel Paralyzed (2011). Ten singiel wydał już z muzykami, którzy towarzyszyli mu podczas koncertów, by ostatecznie skład stał się pełnokrwistym zespołem i tak od tamtej pory drugą formacją(oprócz Korn do którego powrócił w 2013) Head’a jest Love And Death. Z małymi zmianami personalnymi trwają do dziś i wydali jedną EP-kę Chemicals (2102) oraz dwa albumy Beetween Here & Lost (2013) na którym znajduje się Paralyzed, oraz Perfectly Preserved (2021).

Warto też wspomnieć, że były perkusista Korn David Silveria, po opuszczeniu macierzystej kapeli wydal trzy krążki. Pierwszy Echoes And Traces(2014) z zespołem Infinika, a potem z kapelą Breaking In A Sequence dwie Ep-ki: Acronym (2021) i Defy The Algorythm (2022).

 

 

 

Ta recenzja dotyczy jednak projektu Venera, który 13 października wydał swój debiutancki album Venera, zawierający 9 utworów i zamykający się w trochę ponad pół godziny muzycznej podróży. Informacji na temat samego projektu jest bardzo mało. Wiadomo, że Munky do współpracy zaprosił Chris’a Hunt’a. A ten udzielił wywiadu dotyczącego albumu i muzyki która się na nim znajduje:

 

„Większość naszej pracy zaczyna się od improwizacji z ograniczonymi narzędziami, a my przyjęliśmy ten proces i pozostajemy otwarci, więc nie wydaje się, że są jakieś przeszkody. Celem jest po prostu dowiedzieć się, czym jest wszechświat i go zbudować. Czasami dźwięki lub kawałki wyłaniają się prawie w pełni uformowane, a czasami zmagamy się z pomysłem na tyle długo, że staje się on prawie całkowicie zniekształcony i nowy, ale wszystko jest połączone z nami. Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym współpracownikom przy tej płycie. Wszyscy naprawdę znaleźli sposób na ten materiał i wnieśli inspirujący wymiar do pracy. Ponieważ tak duża część pracy powstała dzięki temu, że siedzieliśmy razem i majstrowaliśmy przez dość długi czas, niezbędną częścią procesu jest montaż i edycja. Kiedy już zrobimy wystarczająco dużo fragmentów i kawałków, możemy połączyć je w sposób, który, miejmy nadzieję, będzie przekonujący lub nieoczekiwany. Naprawdę mam tylko nadzieję, że uda mi się stworzyć przestrzeń, w której dźwięk powie nam, dokąd chce iść, a ja staram się być na tyle uważny i świadomy, aby pomóc mu dotrzeć w interesujące nas miejsce. To może brzmieć przerażająco, ponieważ jesteśmy nawiedzeni”.

 

 

Wspomniani współpracownicy, to goście zaproszeni do prac nad albumem a są to Deantoni Parks (perkusista KUDU) który udziela się w utworach Erosion i Hologram, Jake Duzsik (Health) wokal w Ochre, Rizz wokal w Hologram, Alain Johannes wokal w Triangle.

Muzyka na Venera jest tym co opisuje Chris Hunt. Psychodeliczna mieszanka hipnotycznego darksynthu, house’u i ambientu. Rozciągnięta w rejestrach przestrzeń otoczona mrokiem i niepokojem. Z jednej strony przyciąga swoją potęgą a z drugiej przeraża ze względu na wyczuwalny mrok. Intryguje i niepokoi jednocześnie.

W swojej industrialnej rozciągłości muzyka Venery idealnie sprawdziła by się jako ścieżka dźwiękowa do filmów. I to zarówno horrorów czy to mających akcje w ciemnym, ponurym lesie czy też w post apokaliptycznym mieście a nawet w dalekich otchłaniach kosmosu. Mrok zawarty w każdym utworze, choć strukturalnie wzbudza niepokój a może nawet przerażenie, to jednocześnie ma właściwości magnetyczne. A siła z jaką przyciąga jest wręcz hipnotyzująca.

 

 

Jest to przykład na muzykę, która nie pochłania w całości za pierwszym przesłuchaniem. Premierowe sesje odsłuchu to jak badanie gruntu, sprawdzanie czym wypełniona jest muzyczna przestrzeń i na tej podstawie trwa jej powolna eksploracja. Za każdym kolejnym Venera wciąga słuchacza już w całości. Zasysa niczym czarna dziura i już nie pozwala wrócić do wcześniejszej, szarej rzeczywistości.

Takie zjawiska występują tylko w dziełach wyższych lotów, które wymagają nie tylko od siebie i autorów, którzy ją stworzyli ale przede wszystkim od słuchacza, umiejętności dostrzegania więcej niż to co odkryte i powierzchowne. Tutaj na pewno nie odnajdzie się ktoś, kto nie potrafi dostrzegać wysublimowanego charakteru i klimatu. Natomiast osoby wrażliwe na specyficzne doznania dźwiękowe będą się zachwycać i rozpływać.

 

 

Oczywiście można by się doszukiwać w Venerze muzycznych pareidolii, jednak to zupełnie bez sensu. Umysł na siłę doszukuje się porównań z czymś innym, znanym ale to uczucie towarzyszy tylko podczas pierwszych eksploracji albumu. Dobrze, że nie siedzę głęboko w ambientowych klimatach, bo w tej sytuacji nawet nie chciałbym znać szerszego grona wykonawców tego gatunku. Venera jest tak unikatowa, że cały projekt, koncepcja i muzyka od teraz będą dla mnie wyznacznikiem tego, jak powinno się tworzyć muzyczne krajobrazy w tym stylu.

Zapewne wielu sięgnie po ten album mając na uwadze, że to projekt gitarzysty zespołu Korn. Jakież będzie zaskoczenie, gdy okaże się że tu James Munky Shaffer pokazuje swoje muzyczne możliwość z zupełnie innej strony. Drugie nastąpi gdy wyjdzie na to, że ta muzyka choć nowa i odmienna, nagle stanie tym, do czego odbiorca będzie co chwila wracać i tak się scali z tymi dźwiękami, jakby znal je od lat.

To nie jest łatwa sztuka stworzyć dzieło, które dokonałoby takich rewolucji. A jednak udało się i Venera to dla mnie osobiście jedna z najważniejszych płyt tego roku. Patrzę w przyszłość tego projektu z nadzieją, że pojawią się kolejne albumy, bo szkoda by wszystko zamknęło się tylko na tym debiucie.

 

 

Venera Venera

Premiera – 13 października 2023

 

1. Alignment – 2:51

2. Erosion – 4:52

3. Ochre – 4:31

4. Swarm – 2:59

5. Disintegration – 5:08

6. Hologram – 3:32

7. Surrender – 2:27

8. Triangle – 3:45

9. Helium – 2:28

 

James „Munky” Shaffer

Chris Hunt

Deantoni Parks – perkusja (2,6)

Alain Johannes – wokal (8)

Rizz – wokal (6)

 

Produkcja – Venera

Mix – John Armstrong (The Ledge, Valley Village)

Mastering – Josh Bonati (Bonati Mastering)

Nagrania zarejestrowano w Los Angeles w 2022 roku.

Zostaw Komentarz