SlipKnoT – Live At MSG. Recenzja

with Brak komentarzy

Live at MSG to trzeci koncertowy album SlipKnoT, wydany 18 sierpnia 2023 roku.

 

 

Jednak czy to prawilna data wydania? Tak jeśli patrzymy na to jako na osobne wydanie z tylko i wyłącznie tym materiałem. Prawda jest jednak taka, że fizyczny krążek zawierający dokładnie tą samą zawartość każdy mógł mieć w swojej płytotece już od 7 grudnia 2018 roku jako dodatek do reedycji albumu All Hope Is Gone w wersji 10th Anniversary Deluxe Edition.

Tymczasem zespół Shawn Crahan (Clown) postanowił to wydać osobno w tym roku i to na winylu, zaraz po zakończeniu kontraktu z Roadrunner Records. I chociaż data wydania wskazuje na czas w którym SlipKnoT wydawać by się już wolnym i niezależnym to w informacjach na temat Live At Madison Square Garden widnieje nota, że wydawcą jest RR.

 

Pisząc recenzję/felieton na temat Bone Church i Adderall pominąłem Live At MSG ponieważ skupiłem się w tym tekście o aktualnej sytuacji zespołu i tym co wydał z nowym materiałem. To co leci teraz a moich głośnikach to muzyka bardzo dobrze już znana i okazją do wzięcia ją na tapet jest nowa data premiery i…newsy o zespole. Bo wspominałem, że mój tekst w momencie publikacji może już być nieaktualny.

Okazuje się, że po wyrzuceniu Jay’a Weinberg’a z zespołu w sieci zawrzało i nawet najtwardsi fani oburzyli się tym faktem. Bowiem potwierdza się to, że perkusista został wyrzucony a osobiście dowiedział się o tym przez telefon. Dlatego też świat muzyczny oburzył się na taki stan rzeczy, pojawiły się spekulacje że SlipKnoT nie istnieje już jako zespół muzyczny a jedynie jako zespół biznesowy i broni się jedynie jako marka. Potwierdzają się jedynie moje słowa które zawarłem w moim tekście. Nie uważając się jednak za proroka a bardziej za przekaźnik myśli oczywistych.

 

 

Materiał na Live At MSG został zarejestrowany podczas trwania tego samego tourne koncertowego z którego potem wydano Antennas to Hell a więc z trasy koncertowej promującej All Hope Is Gone. Wtedy jeszcze żył basista Paul Gray więc zespół występował wtedy w oryginalnym składzie. I to poniekąd jest wytyczną do wydania o czym pisałem poprzednio, nawiązując do tego, że Clown będzie chciał na tym zarobić, licząc na nostalgię fanów.

Czy Live At MSG jest czymś wyjątkowym? Nie bardzo, bo gdyby wypadło inaczej, to zapis właśnie tego koncertu mógłby się znaleźć na 9.0: Live czy wspomnianym już Antennas To Hell. A dlaczego się tam nie znalazł? Sytuacja wydaje się jasna – nie był wystarczająco dobry! Słuchając tego koncertu wszystko niby brzmi dobrze ale…

 

No właśnie pomimo tego, że SlipKnoT zazwyczaj działa jak dobrze naoliwiony szwajcarski mechanizm, to tu zdarzają się wpadki. Czasem któryś z muzyków się wysypał czy to w riffie, czy to nastąpiło jakieś opóźnienie w samplu lub uderzeniu perkusji. Sam Corey choć wtedy miał jeszcze dość potężny głos, momentami szedł na skróty oddając głos publice, lub zamiast się drzeć szedł w niskie, spokojniejsze rejestry.

A pamiętać należy, że to właśnie wtedy zaczęły się jego problemy z głosem, które potem były coraz bardziej odczuwalne. Na tyle, że jest pewien koncert, gdzie jeszcze panowie występowali w maskach przygotowanych na promocję All Hope Is Gone, gdzie po prostu nie dało się go słuchać. Nie pamiętam jednak który to koncert, bo widziałem go raz i nie chcę wracać. Natomiast nie byłem odosobniony w swoich obiekcjach, bo w komentarzach aż roiło się od podobnych opinii. Kto lubi ryzyko może poszukać bo materiał jest stale dostępny na YouTube.

 

 

Niewątpliwą zaletą tego wydawnictwa jest to, że w całej setliście znajdują się tylko dwa utwory z promowanej prze zeń płyty All Hope Is Gone czyli Psychosocial i Dead Memories. I faktycznie to chyba jedyne kawałki z AHIG których w ogóle da się słuchać. A obecność tak małej liczby singli z najnowszego wtedy krążka, to swoista cisza przed burzą, bo potem zespół bardzo długo pozostawał w tym anturażu i wciskał tą muzykę gdzie się da.

Historia zna takie przypadki. Kiedy od Korn odszedł Brian Head Welch, zespół nagrał najpierw See You On The Other Side a potem Untitled i póki mógł na każde inne poboczne wydawnictwo wstawiał single z owych krążków. Tak samo przy All Hope Is Gone co swoją przyczynę może mieć w gwarancjach kontraktu.

 

Oczywiście dobrze się słucha tego koncertu bo ja jako fan kapeli mam pewną nostalgię i fajnie jest wrócić do starych dobrych czasów, które już niestety nie wrócą. Myślę, że właśnie o to chodzi Clownowi, co z tego że teraz jest beznadziejnie, posłuchaj jacy byliśmy a ja w tym czasie będę zachodził w głowę by zrobić coś co może chociaż trochę uratuje przyszłość.

Może też tradycyjnie zespół weźmie słuchaczy na przeczekanie. Zawsze było tak, że po wydaniu każdej kolejnej płyty straszyli, że to może być ostatnia a potem długo nic się nie działo by ostatecznie wydać następny krążek. Nie wiadomo co będzie dalej i ile czasu minie zanim poznamy jakiś konkret. Tymczasem możemy cieszyć się kolejną zapchajdziurą, która ma być swoistą nagrodą pocieszenia.

 

 

Sam jestem ciekaw ile SlipKnoT ma takich „rarytasów” w rękawie by potem móc nimi żonglować w niepewnych czasach. Chociaż te niepewne czasy są w zespole już od dawna, czego nie da się już ukryć w świetle ostatnich wydarzeń. A im dłużej od momentu premiery do następnej tym dla mnie lepiej, bo przez jakiś czas będę miał spokój.

Live at Madison Aqure Garden to wydawnictwo idealne dla tych co są fanami SlipKnoT z ich najlepszych czasów. Koncert jest mocny i agresywny a obecność utworów z Vol.3 The Subliminal Verses oraz All Hope Is Gone nawet nie przeszkadza. Zespół w tym czasie jeszcze nie był eklektyczny i stonowany a muzyczna agresja wręcz wycieka z głośników. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że ten koncert to taki moment przełomu między tym co dobre a równią pochyłą, która zaczęła wytracać SlipKnoT do upadku ruchem jednostajnie przyspieszonym.

Dlatego też Clown myśląc, że wydając to zamknie fanom mordy, nieświadomie dał nam do rąk i uszu muzyczny argument, który można wziąć ze sobą na rozmowę z nim, puścić i powiedzieć „I tak macie kurwa grać”.

 

SlipKnoT Live at MSG

Premiera – 18 sierpnia 2023

 

1. (Sic) – 3:55

2. Eyeless – 4:15

3. Wait And Bleed – 2:44

4. Get This – 4:28

5. Before I Forget – 4:22

6. The Blister Exists – 6:37

7. Dead Memories – 4:03

8. Left Behind – 3:28

9. Disasteripiece – 5:09

10. Purity – 6:26

11. Everything Ends – 4:22

12. Psychosocial – 5:41

13. Duality – 5:26

14. People = Shit – 4:10

15. Surfacing – 4:49

16. Spit It Out – 7:35

 

Corey Taylor – wokal

Mick Thomson – gitara

Shawn Crahan – instrumenty perkusyjne, boczny wokal, projekt okładki

Craig Jones – instrumenty klawiszowe, sample, media

Jim Root – gitara

Chris Fehn – instrumenty perkusyjne, boczny wokal

Paul Gray – bass, boczny wokal

Joey Jordison – perkusja

Sid Wilson – gramofony, instrumenty klawiszowe, wokal wspierający

 

Koncert zarejstrowany 5 lutego 2009 roku w Madison Square Garden w Nowym Jorku

Wydawnictwo – Roadrunner Records

Zostaw Komentarz