Korn – 31 marca 2017. Wydarzenia po koncercie i spotkanie z Brian’em Head’em Welch’em

with Brak komentarzy

Warszawa 31 marca 2017

Koncert dobiegł końca. Nie czuję lewej nogi bo zdrętwiała. Jestem szczęśliwy. Udało mi się zdobyć kostkę HellYeah a potem Head sam rzucił mi swoją kostkę. Wymęczony napierającym tłumem kieruję się do wyjścia. Podchodzi do mnie jakaś dziewczyna i mówi, że mam zajebiste dredy. Dziękuję i idę dalej. Widzę ekipę kornzone.pl ale mnie nie poznają. Trudno. Kiedyś Gia w przypływie przyrostu ambicji pokłóciła się ze mną bez powodu, więc olałem całe te kółko wzajemnej adoracji. Ale wśród nich była dziewczyna, którą kiedyś Korn specjalnie uhonorował i jest na ich kanale YT film z jej udziałem. Z chęcią zgodziła się na wspólne zdjęcie. Idę dalej, schody, widzę wyjście….
Podchodzi do mnie jakiś chłopak i pyta czy nie chce spotkać się z Head-em. Najpierw myślę, że to ściema ale ten daje mi niebieską opaskę i mówi bym wracał na płytę i czekał bo zostałem wytypowany jako jedna z 30 osób na spotkanie z nim. Wracam i faktycznie. Służby widzą niebieską opaskę i wpuszczają mnie. Czekamy….Wchodzi ekipa z kamerami a potem Head. Przy nim Maleo i gość spejalny z Brazylii. Brian opowiada swoją historię, potem jego kolega z Brazylii i na końcu Maleo. Potem każdy może pogadać z Head’em, zrobić zdjęcie. A ja nie wierzę, że to się dzieje. Wi
dze mojego mistrza oko w oko. Przytula mnie po bratersku, rozmawia, przybija piątkę, podpisuje. Robiny sobie zdjęcie a ten pyta jakim cudem tę kostkę złapałem.
Wcześniej opowiadał o tym całym entuzjazmie fanów i zaangażowaniu. Pokazuje mnie palcem i mówi I’ll See You…
Widzę, że to potrwa, więc lecę jak głupi do samochodu po płyty i wracam by dać mu do podpisania. Podpisuje i znowu rozmowa, znowu zdjęcie . Pojawia się Baron z Afromental i z nim też dialog.
Od Head-a dostaję Biblię Metalowca z podpisem.
Nagle podchodzi do mnie dziewczyna z mikrofonem i chce ze mną przeprowadzić wywiad. Patrzę po ludziach zdziwiony . A te że właśnie ze mną a nie z nikim innym. Ok. Odpowiadam na pytania. Potem jeszcze wspólne zdjęcie grupowe z Brianem
Gdzieś w tle przechodzi Ewelina Lisowska z Ukeje.
Kiedy dawałem Head’owi płyty do podpisania przy Untouchables powiedziałem „My Favorite” a ten przyłożył ją do swojej ręki gdzie ma wydziarany tatuaż z tą właśnie okładką.
Od dziewczyny, która robi ze mną wywiad dowiaduję się, że od początku koncertu obserwowali ludzi i typowali kto mam sie z Head’em spotkać a ja ponoć byłem jeden z pierwszych. Więc ten gościu na schodach to nie był przypadek.
Tyle szczęścia na raz….Aż nie wierzę.
Powiedzieć, że jestem szczęśliwy to za mało……
Dziękuję wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego bym mógł być na tym koncercie i prezentować się tak a nie inaczej.
Obietnice zostały spełnione i zalecenia wykonane.
To wszystko nie tylko dało mi radość, ale również mnie bardzo oczyściło.
Nie ma słów którymi mógłbym opowiedzieć jak wielką wagę miał dla mnie ten koncert. Nie zakładałem nic a wypełniło się wszystko co skrycie marzyłem z nawiązką….

Zostaw Komentarz